25.08.2020
8 km/h po chodniku, 20 km/h po ulicy oraz 25 km/h po ścieżce rowerowej. Takie ograniczenia prędkości mają być wprowadzone dla elektrycznych hulajnóg wg najnowszego projektu nowelizacji prawa w ruchu drogowym, które przygotowało Ministerstwo Sprawiedliwości.
Propozycje przekazane przez Ministerstwo Sprawiedliwości precyzują definicję urządzeń transportu osobistego, określają wymagania techniczne dotyczące tych pojazdów oraz zasady ich poruszania się po drogach. Projekt przewiduje, że do hulajnóg elektrycznych będą stosowane, z pewnymi wyjątkami, przepisy dotyczące ruchu rowerowego.
UTO – definicja
Urządzeniem Transportu Osobistego (UTO) ma być nazwany pojazd o szerokości nieprzekraczającej w ruchu 0,9 m i długości nieprzekraczającej 1,25 m, konstrukcyjnie przeznaczony do poruszania się wyłącznie przez kierującego znajdującego się na tym pojeździe, wyposażony w napęd elektryczny oraz oświetlenie, którego konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do 25 km/h (wyjątkiem będzie wózek inwalidzki, który ustawowo zostanie wyłączony spod definicji UTO).
Kontrowersje budzi uzasadnienie proponowanej definicji. Jak czytamy w uzasadnieniu do projektu: „Do takich pojazdów zaliczyć można m.in. elektryczne rowery i skutery, małe samochody elektryczne, segwaye czy też coraz bardziej popularne w ostatnim czasie hulajnogi elektryczne”. Trudno jednak wyobrazić sobie rower czy samochód elektryczny, który mieściłby się we wskazanych ramach.
Hulajnogi elektryczne – maksymalna prędkość
Użytkownicy UTO będą mogli się poruszać przede wszystkim po ścieżkach dla rowerów albo po chodnikach. W terenie zabudowanym, w którym nie ma ścieżki rowerowej, mogą korzystać z dróg, ale nie mogą przekraczać prędkości 20 kilometrów na godzinę. Z chodnika mogą korzystać, jeżeli nie ma ścieżki rowerowej albo drogi z ograniczeniem prędkości do 20 km. Bezwzględne pierwszeństwo na chodniku będzie mieć pieszy.
Projekt wprowadza dwa nowe wykroczenia – za nieprzestrzeganie zasad ruchu drogowego oraz poruszanie się po chodniku pojazdem niespełniającym wymogów technicznych będzie grozić grzywna nawet do 5 tysięcy złotych.